Komentarze

Psychoterapia


 
, 06.02.2012, 23:01 Odpowiedź
Pojęcie „psychoterapia” pochodzi od greckiego słowa „psyche”- dusza i „therapein”- leczyć i oznacza leczenie duszy. W potocznym rozumieniu, psychoterapię pojmuje się najczęściej jako rozmowę z życzliwą osobą, która wysłucha, pocieszy i udzieli niezbędnych rad. Ale z jakiej rady skorzystac powinnismy zdecydowac sami.
 
, 28.04.2012, 21:31 Odpowiedź
Na oddziale jest tylko jedna taka życzliwa osoba, która wysłucha, pocieszy i udzieli niezbędnych rad - to doktor Giersz
 
...
takajedna, 11.05.2012, 22:28 Odpowiedź
Codziennie zastanawiam się nad swoją osobowością, psychiką, genami i frapuje mnie to niemiłosiernie. Analizowanie swoich zachowań oraz zachowań innych względem mojej osoby to chleb powszedni. Do wewnętrznego szału doprowadza mnie jednak nieumiejętność odszyfrowania prawdziwego stosunku mojej matki do mnie.

Cały czas dochodzę do wniosku, że ze mną jest coś nie tak. Szukałam odpowiedzi od specjalistów, ale widocznie nie dane mi było usłyszeć potwierdzenia lub zaprzeczenia moich domysłów. Bywa.

Najbardziej zastanawiające jest moje apatyczne zachowanie które polega na nieuchronnym dążeniu do samounicestwienia.
 
, 12.05.2012, 15:34 Odpowiedź
A nie próbowała Pani zaprzyjaźni się ze sobą? Zaakceptować siebie taka jaka Pani jest.W taki sam sposób odbierać innych. Jednym słowem nie oceniać, a porozumiewać się na poziomie potrzeb.
Zdaniem psychologa Rosenberga powinniśmy dążyć do zaspokajania naszych potrzeb, bo stajemy się ludźmi szczęśliwymi, a ludzie szczęśliwi chcą szczęścia dla innych i porozumiewania z nimi. Kiedy nasze potrzeby są zaspokojone, przezywamy pozytywne emocje, spokój beztroskę.
Pierwszy krok to rozeznanie, jaka potrzeba wywołuje określony stan.
Kolejny krok to działanie w kierunku zaspokojenia odkrytego pragnienia.
Najważniejsze, aby zaciąć działać, a nie siedzieć i zamartwiać się.
A to ze Pani zastanawia się nad swoja osobowością świadczy o tym, ze s Panią jest wszystko w porządku. Tak postępuję każdy normalny człowiek.
 
takajedna
..., 17.05.2012, 14:47 Odpowiedź
Z akceptacją samej siebie nie mam problemu. Przynajmniej tak mi się zdaje. Jeśli chodzi o M. Rosenberga, musiałabym się zapoznać z jego sposobami na komunikację.

Problemem jest natomiast obojętność do życia i ludzi. Brak impulsu do zmian, zero inicjatywy, nihilizm. Zamartwianie się nie występuje wcale, powodem tego są stłumione (?) uczucia. Dochodzą zawiłości związane z poczuciem tożsamości oraz formułowaniem myśli tj. wrażenie pustki w głowie.
 
takatrzecia
, 09.12.2012, 16:15 Odpowiedź
Złość, obraza, analizowanie swoich zachowań oraz zachowań innych względem własnej osoby - to najbardziej szkodliwe emocje dla zdrowia. W takim przypadku poradziłabym tylko się zakochać! Oczywiście ze wzajemnością. Największy prezent, który możemy podarować lub otrzymać - to MIŁOŚĆ, ponieważ jest najlepszym lekarstwom na choroby.
 

Dodaj komentarz


Nazwa:

Nazwa:


Komentarz: