Psychoterapia

05.02.2012, 13:51, Tomasz Giersz



            Mamy w sobie całą przeszłość. Obrazy dzieciństwa, młodości, przeżycia aktualne. Przez lata tworzymy w sobie konstrukcję ( zwana osobwością ), która pozwala nam na dzisiejsze funkcjonowanie w świecie. Ta konstrukcja powstaje poprzez ciągłe doświadczanie świata, własne pomysły, jak w tym świecie funkcjonować, wreszcie poprzez różne normy prawne, kulturowe, moralne obowiązujące w grupie ludzi, z którymi się spotykamy w życiu. Wzorce zachowań dają nam najpierw rodzice, najbliższe otoczenie, później szkoła, koledzy i koleżanki, ważne w naszym życiu osoby, również media. Od pewnego czasu w naszym życiu, staramy się przetwarzać wszystko, dopasowywać do tego własne pragnienia, przemyślenia, tworzyć działania warunkujace nasz byt w tym świecie. Pięknie jest jeżeli to "dopasowanie" przynosi nam satysfakcję, pozwala czuć się ważnym, pewnym, pozwala cieszyć się własnym życiem. Gorzej jeżeli w życiu "dopasowujemy się" kosztem siebie, tracimy poczucie wartości, nosimy lęk i smutek. Wewnetrzną równowagę i odporność na różne przeciwności tego świata możemy stworzyć w sobie głównie dzięki rodzinie, systematycznym trenowaniem różnych umiejętności życiowych ( dzieki podpatrywaniu otoczenia, mając wzory rodziców, wychowawców, kolegów, koleżanek, znajomych ) oraz poczuciu bezpieczeństwa (zawsze jest obok ktoś kochający i mądry, ktoś kto nas ochroni, poradzi, ukierunkuje, wytłumaczy). Naszą konstrukcję osobową budują ludzie wokół nas, dając nam przestrzeń do naszego eksperymentowania z życiem ale też określając ściśle ramy tego eksperymentowania. Taki obszar "wolności własnej" jest zmienny w miare upływu lat, jednak konieczny do kształtowania prawidłowej budowli naszej osobowości. Życie w rodzinie, jeżeli jesteśmy kochani, czujemy się bezpiecznie, a przy tym mamy swobodę działania w obszarze dla nas adekwatnym ( dla 3-latka może to byc zabawa w ogrodzie pod opieka mamy, dla 15-latka wyjazd na obóz w znanym rodzinie towarzystwie, w znane miejsce ) pozwala wierzyć, że w dorosłości poradzimy sobie z wieloma problemami i zachowamy radość życia.

           Problemy zdrowotne z kręgu psychiatrii i psychologii, rodzą się głownie w naszej przeszłości ( dzieciństwo, młodość ). Nasze relacje z rodzicami i otoczeniem są główną przyczyną naszy lęków, słabości, braku pewności siebie, nadmiernego przeżywana emocjonalnego z wieloma dokuczliwymi doznaniami somatycznymi. Są też często powodem braku naturalnych, zdrowych relacji z partnerami życiowymi. Mamy często wyobrażenie swobody życia dorosłego, sądzimy, że możemy robić to co nam umysł podpowiada. Jednak rzeczywistość jest bardziej złożona, możemy wybierać, jednak nasze wybory często są warunkowane wzorcami przeszłości, wzorcami zachowań wyniesionymi z dzieciństwa i młodości.

           Szereg dolegliwości, które czasem odczuwamy zarówno w sferze emocjonalnej jak i fizycznej, nie są chorobą. Są to zaburzenia funkcjonalne organizmu, czasem nawet "chroniące" nas przed nadmiarem emocji. Wiele osób w takich sytuacjach szuka prostych sposobów "zewnętrznych" usunięcia napięcia, lęku, złego samopoczucia. Pije alkohol, bierze leki, czasem inne środki psychoaktywne. Poza doraźną czasem ulgą, nie przynoszą one poprawy, wręcz pogarszają nasza odporność. Jedynie my sami możemy to zmienić. Jak? Zrozumieć dlaczego przeżywamy te uczucie, mamy te objawy, kiedy one się pojawiają i z czym wiążą, czemu jesteśmy smutni, czego sie boimy, można wtedy próbować je zakceptować, obniżyć ich intesnywność, wreszcie usunąć. Można to zrobić trenując inne zachowania niż dotychczas, inne sposoby myślenia, odczuwania, łamać wyuczone stereotypy funkcjonowania.

          Samemu czasem trudno cokolwiek nowego wymyślić. Czasem brakuje obiektywizmu. Czasem potrzeba kogoś z boku, kto określi inne możliwości działania, myślenia, odczuwania. Nie da ten ktoś recepty, instrukcji, ale otworzy paletę róznych możliowści, czy z tego skorzystamy, zależy juz tylko od nas. Mamy w sobie mnóstwo schematów, rytuałów, gotowych rozwiązań, wyuczonych przez lata ( pomyślcie ile czynności w czasie dnia wykonujecie tak samo i co sie dzieje gdy chcecie je zmienić lub ktoś je wam próbuje zmienić ), sa one i dobre (umiejętność jazdy samochodem) i złe (palenie papierosów przy kawie).

         Psychoterapia to działania mające na celu szukanie tych dobrych rozwiązań, które pozwolą życ swobodniej, dbać o własne myślenie, poglądy, umieć je przetwarzac na słowa i działania korzystne dla nas, nie krzywdzące innych, to również działania mające szukac tych złych, które powodują nasze ograniczenia, nasze dolegliwości i określanie możliwości ich zmiany. Psychoterapia to nie instruktaż jak żyć by było dobrze, to określenie właśnie możliwości jakie w sobie nosimy, by było nam lepiej, byśmy byli spokojniejsi, pogodniejsi, cenili siebie i tolerowali inności, byśmy mogli myśleć, mówić i przeżywać to co jest w nas prawdziwe. To tyle, cała reszta zależy od każdego z nas.

 
« Wstecz


Dyskusja: "Psychoterapia"
Data: Nazwa: Komentarz:
06.02.2012, 23:01
28.04.2012, 21:31
11.05.2012, 22:28 takajedna ...
12.05.2012, 15:34
17.05.2012, 14:47 ... takajedna
09.12.2012, 16:15 takatrzecia
Dodaj komentarz | Wyświetlić wszystkie komentarze